RSS


Artykuł ukazał się kilka lat temu na nieistniejącej już stronie www.zewcthulhu.com, która była częścią serwisu Valkiria.net.

Pierwsze, co rzuciło mi się w oczy po wstępnym zapoznaniu się z Arkham Courierem, to naprawdę profesjonalne, jak na polskie warunki, wydanie. Ciekawa, klimatyczna okładka i dobre łamanie tekstu to niekwestionowane plusy tego pisma. Na 44 stronach formatu A5 czytelnik znajdzie sporo ciekawych tekstów wiążących się w jakiś sposób z grą fabularną Zew Cthulhu.

Najwięcej uwagi w tym numerze Arkham Couriera poświęcono ghoulom. Pierwszym tekstem, na jaki się natkniemy, jest Hannibal Kanibal, w którym Jerzy „Cierzy” Cichocki próbuje scharakteryzować społeczność tej rasy. Szkoda tylko, że temat został potraktowany tak pobieżnie. Miłość na 6 stóp głęboka to z kolei bardzo klimatyczne, krótkie opowiadanie autorstwa Joe Abrakadabry.

Na szczególną uwagę moim zdaniem zasługują Cmentarze Krzystofa „Chrisa” Majewskiego. Zapewniam, że po lekturze tego tekstu wizyta na miejscu pochówku zmarłych nigdy nie będzie już taka sama. Świetny pomysł, ale tekst troszkę za krótki.

Anatomia ofiary to przedruk artykułu z magazynu Serendipity´s Circle, traktujący o ofiarach przestępstw w RPG. Bardzo ciekawy tekst, dostarczający wiele cennych wskazówek i przemyśleń.

Następnie natykamy się na Dziedzictwo Radosława Rogowskiego, opowiadanie, które nie wyróżnia się moim zdaniem niczym oryginalnym na tle całej masy innych utworów tego typu, choć trzeba przyznać, że trzyma czytelnika w napięciu.

Żeby Kózka nie skakała… Miłosza to humorystyczne spojrzenie na bóstwa mitologii Cthulhu, które niestety w mojej ocenie jest całkowitym niewypałem.

Najciekawsze teksty pozostawiono jednak na koniec. Są to dwie naprawdę dobre przygody. Pierwsza z nich – Wsi spokojna, wsi wesoła Pawła „SnadoRa” Marczewskiego – to wbrew pozorom naprawdę niezwykły patent na udaną sesję. Gracze wcielają się w postacie farmerów, którzy stają w obliczu rzeczy całkowicie dla nich niepojętych. Dodatkowym smaczkiem jest to, że w ich rodzinnej wsi pojawiają się typowi Badacze Tajemnic. Takie świeże spojrzenie na przygody w Zew Cthulhu przyda się na pewno każdemu Strażnikowi Tajemnic. Kolejny scenariusz autorstwa Tomasza Andruszkiewicza nie jest może tak oryginalny jak poprzedni, ale na pewno nada się idealnie na krótką, piątkową jednostrzałówkę.

Bardzo przypadły mi do gustu grafiki, jakie można znaleźć w środku magazynu. Idealnie pasują do klimatu tekstów, które ilustrują. Dobra jakość papieru i druku uprzyjemnia czytanie.

Arkham Courier to naprawdę profesjonalnie wydany magazyn z masą ciekawych tekstów dla każdego fana Zew Cthulhu. Redaktor naczelny pisma, Marcin „Seji” Segit, odwalił kawał dobrej roboty. Jedyną wadą tego numeru jest jego dość mała objętość, pozostawiająca uczucie lekkiego niedosytu.

Arkham Courier nr 3
Redaktor naczelny : Marcin „Seji” Segit
Zastępca red. nacz. : Artur „Ulmo” Wszechborski
Projekt logo i ramki : Piotr „Rust” Cieśliński
Okładka : Kamil Bachmiński
Korekta : Michał „Puszon” Stachyra
Skład : Marcin „eon” Lewandowski
Wydawca : Galicyjska Gildia Fanów Fantastyki, 2003

Dodaj komentarz